Wiesz o co pytają mnie najczęściej kursanci i o czym dyskusje są najbardziej żywe na naszych czatach?
A ILE KASUJECIE ZA… [wstaw dowolne]
Ustalenie sensownego cennika to jest jedno, trzymanie się go to drugie, ale jak już trzeba na jednej wizycie zrobić PZP, usunąć odcisk i jeszcze opracować paznokieć zmienionych chorobowo to już klops. Co robić?
Dodawać do siebie poszczególne elementy z cennika i zapaść się pod ziemię przy rozliczaniu?
Rabatować?
Zrobić gratis – w końcu to zajęło tylko kilka minut?
Wiem, że trudno w to uwierzyć, bo jak o tym opowiadam, to zazwyczaj ta informacja wywołuje szok i niedowierzanie, ale ja też czasami mam z tym problem.
Mam jednak metody, które sprawiają, że jest to mniej uciążliwe.
Ujednolicone ceny
Koniecznie, ale to koniecznie wyrównaj wszystkim ceny jeżeli nie masz tego ujednoliconego. Każdy jest kasowany tak jak w cenniku i już. Jeżeli masz osoby, których wybitnie Ci szkoda to poszukaj rozwiązania, które będzie dla Was obu ok, np. ja takie osoby biorę jako modeli na szkolenia (o ile ich przypadek się kwalifikuje na daną tematykę). Oni mają taniej, a ja mam fajnych modeli na szkolenie. Jeżeli nie szkolisz to pomyśl nad innym sposobem, który będzie DLA CIEBIE DOBRY.
Pakietowanie
Jeżeli często masz PZP (podstawowy zabieg podologiczny) a przy okazji odcisk i masz opory przed skasowaniem pełnej kwoty za PZP i pełnej kwoty za odcisk, biorąc pod uwagę mniejsze koszty w związku z tym, że klient już jest na fotelu (a więc nie tracisz czasu na to aż siądzie i wyjdzie z gabinetu)
i masz większość narzędzi i tak już użyte, zrabatuj usługę delikatnie np. o 20zł, jeżeli będzie to dla Ciebie ulga.
Wypisz wszystkie konfiguracje zabiegów, które sprawiają Ci kłopot i stwórz jasne zasady ceny pakietu lub wysokości udzielonego rabatu. Dzięki temu nie będziesz się zastanawiać za każdym razem ile skasować, tylko będziesz się odnosić do jasnych zasad.
Poinformuj klienta o kosztach zabiegu na początku wizyty
Klient siada, sprawdzasz jego stopy i przedstawiasz zakres usług jaki trzeba u niego wykonać i jakie będą tego koszty. (Jak zrobić to dokładnie dowiesz się na końcu tej wiadomości). To klient decyduje czego potrzebuje i czy go stać – oddajesz mu tym samym odpowiedzialność za tę decyzję. Już to nie Ty się męczysz próbując podjąć decyzję za niego, czy dużo, czy za mało i co on sobie pomyśli.
Recepcja
No i mój najulubieńszy sposób – recepcja.
Oooo matulu, tylko ten, kto poczuł kiedyś tę ulgę po słowach “a teraz zapraszam do recepcji, tak koleżanka się rozliczy i znajdzie kolejny termin. Dziękuję za dzisiejszą wizytę” będzie wiedział o czym ja mówię.
Serio, podejście do tematu, że to stanowisko na siebie nie zarabia jest dużym niezrozumieniem problemu – już kilku moich znajomych, których namówiłam na podjęcie tej decyzji dziękowało mi w nieskończoność.😀 Jak to możliwe? Osobie na recepcji nie jest szkoda, nie ma związku emocjonalnego z klientami, nie może wziąć na siebie odpowiedzialności, że kogoś skasuje mniej i ja przez to mniej zarobię. Dostaje informację co było robione, zaznacza w systemie i z uśmiechem na twarzy mówi “wyszło 750zł – kartą czy gotówką?” Samo to powoduje, że zarabia na większość swojej wypłaty u podologów, którzy mają zbyt dużo serduszka do ludzi.😀 A ile uwolnionego czasu jest! Zero wiszenia na telefonie, sprawdzania potwierdzeń, robienia zamówień i ogarniania. Cud, miód i orzeszki 😀
Dbaj o swój rozwój w roli przedsiębiorcy
Im bardziej masz w sobie wyrobioną świadomość biznesową, tym bardziej świadomie podchodzisz do niektórych spraw w gabinecie, co pomaga kasować zgodnie z cennikiem, a nie w stylu Matki Teresy. Samo to, że dajesz ludziom ulgę już jest ogromną wartością.❤️
Jeżeli zdarza Ci się kasować mniej z dobroci serca, to wypisz sobie na kartce rzeczy, których musisz sobie odmawiać, albo chciałabyś mieć ale są za drogie.
😍Kurs za 2000?
☀️Fajny wyjazd na trekking, czy wolisz plażing smażing?
🔪Przyda Ci się w pracy lepsza frezarka czy fotel?
🧘♀️A może poduszka finansowa pozwoliłaby Ci na większą swobodę i spokój?
Największą robotę robi nastawienie w głowie.
Wiem to dokładnie. Miałam jakiś czas temu szkolenie z tej tematyki dla mojego gabinetowego zespołu. Bardzo dużo to dało! Konkretne wskazówki co i kiedy mówić ułatwiają swobodne wykorzystanie okazji na to, żeby dawać klientowi szansę na skorzystanie z kolejnych naszych usług czy produktów. Z mojego doświadczenia wynika, że duża część klientów bardzo chętnie coś u nas dokupi POD WARUNKIEM, że będzie im to zaproponowane. 😀
Jeżeli czujesz, że ten temat jest u Ciebie do poprawy to super się składa 😀 Szkolenie, o którym wspomniałam przeprowadziła Marta Fiłoń, która specjalizuje się właśnie w biznesach takie jak nasze.
Marta przeprowadziła dla mnie webinar nt. Jak sprzedawać kuracje zabiegowe, a nie pojedyncze zabiegi? , który odbył się w ramach akcji edukacyjnej dla podologów: Masterclass 2.0. Jeśli chcesz mieć webinar Marty i jeszcze 7 innych specjalistek z tej akcji zajrzyj do sklepu TUTAJ: Materiały z akcji Masterclass 2.0